*

– Sadim!

– Tak, panie!

– Dobrze sie spisales!

– Tak, panie!

– Zasluzyles na nagrode!

– Tak, panie!

– Masz – rzucil mu sakiewke.

– Dziekuje, panie!

– Nie dziekuj! Tylko milcz! Pamietaj, ze jestem wladca Doliny! Sadim wpatrywal sie w ciemnosc, w ktorej znikl przed chwila przywodca, z zabobonnym lekiem. “Jestem morderca” – pomyslal, sciskajac w reku pieniadze.